Nie wiem, nic nie wiem


         Cześć, hej, witam

     Nie za bardzo wiem co mam napisać. Miałam wrócić tutaj około 1,5 miesiąca temu, ale ? Ale nie wiem. Nie wiem czy chcę żyć z anoreksją. Nie chcę o niej mówić wiem, że powinnam, ale nie potrafię. Wydaje mi się, że nad nią panuję. Wcale tak nie jest czuje to. Mniej więcej 3 dni temu osiągnęłam najniższą wagę w przeciągu ostatnich trzech lat 50.8 kg. Przeraża mnie to, że nie widzę różnicy pomiędzy 56 i 51. To jednak jest 5 kilo. Czy 5 kilo to dużo ? Nie wiem.

     Nie wiem, czy ktokolwiek chce jeszcze czytać to o czym piszę, ja odwiedzam Was codziennie, nie daję znaku, ale jestem z Wami. Niemniej jednak nie wiele Was często i stale pisze. Jeśli znacie jakieś nowe Motylki proszę zostawcie linka.

     Na jaką dietę mam przejść by mieć jakieś siły nie mieć napadów ? Doradźcie mi coś. Nie mogę się doczekać świeżych owoców i warzyw. Nie mam pomysłu na to co jeść w szkole. Wszystko jest niezdrowe a niejedzenie niczego najczęściej prowadzi do napadu w domu lub całodniowej głodówki ze szkoły wracam o 15 czasami o 16. To późno na zaczęcie jedzenia.

     Jedyna rzecz z jakiej jestem dumna to ćwiczenia one jedne mi wychodzą.

     Kochane jak tam u Was ?



Komentarze

  1. Kochana cieszę się ,że jesteś :) Może wybierz coś zdrowego 1000-1200 kcal ,dużo owoców i warzyw . Musisz mieć siłę a skoro zbyt małe bilanse prowadzą do napadów nie możesz ryzykować . Powodzenia:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu! Z Tobą jestem cały czas ;). GG mi wyrzuciło koniecznie musisz mi podać jakiś kontakt do siebie. Dziękuję, że o mnie nie zapomniałaś <3

      Usuń
  2. Na początek może wybierz HSGD ;) Napadów nie będzie, a waga powoli, powoli (jedyny minus tej diety, wolna utrata kilogramów) będzie spadać :* Trzymaj się i zapraszam do mnie <33
    http://myproanaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och kochanie to nie początek, niestety 1000 kcal to chyba jednak troszkę za dużo, pomyślę może nad 800. Dziękuję <3

      Usuń
  3. Ja np. mam diete 500 i nie wliczam do tego warzyw i owoców. Staram sie caly czas miec cos w żołąku zeby nie miec napadow.. Proponuje Ci diete ok 1000 kcal ale do bilansu nie wliczaj warzyw i owoców :)
    http://mojsekretnyswiatany.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podoba mi się takie podejście chętnie spróbuję czegoś podobnego. Myślę, że 1000 kcal to jednak trochę za dużo jak na mnie. Dziękuję <3

      Usuń
  4. Cieszę się, że jesteś. :) Jeśli chodzi o dietkę, to polecam z rana jogurt naturalny + do tego jakieś pieczywko (około 160 kcal) później w okolicach 12, jakaś zdrowa kanapeczka + owoc (około 310 ckal), póżniej możesz przekąsić jakąś zupkę, średni obiadek (około 350 kcal) i już masz dziennie w okolicach 850 kcal. :> Gratuluję, że trzymasz się ćwiczeń. :) Ruch to podstawa. :) Miłoby było jakbyś znów zaczęła coś tutaj pisać, do tego nie musisz się głodzić. :) Ważne aby powoli, a dobrze schudnąć. :)
    ~ MM.
    http://another90sgirl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło mi, że ktoś się ucieszył. Zmotywowałaś mnie do tego, żebym dalej miała swoje miejsce tutaj, żebym była Gabriellą. Dałyście mi tyle pomysłów. Dziękuję <3

      Usuń
  5. Witaj kochana <3
    Nie wiem czy do mnie zaglądasz czy nie, ale mam nadzieję, że będziesz zostawiać po sobie jakiś ślad :)
    Bardzo się cieszę, że do nas zajrzałaś <3 Że znowu tu jesteś i mam nadzieję, ze będziesz systematycznie się odzywać i pisać co u Ciebie słychać.
    Fakt, 5 kg powinno robić różnicę. Nie powinnaś myśleć tak, że wracasz do anoreksji.. Może zmień myślenie na takie, że chcesz o siebie zadbać, zmienić swoją sylwetkę na piękniejszą, bardziej atrakcyjną, a przy okazji poprawić swoją kondycję zdorowtną. Oczywiście, jeśli tego chcesz. Bo jeśli nie to nie ma co sobie głowy zawracać i wymyślać, że jest inaczej ..
    Trzymam kciuki, żebyś odnalazła swoją drogę i radość z tego wszystkiego, co Cię otacza. Żebyś nie musiała chodzić przytłoczona i smutna. No i najważniejsze - żebyś w końcu mogła pokochać samą siebie <3 Taką, jaką jesteś.
    Pozdrawiam gorąco ! chudnij :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądam, zaglądam ;) Chciałabym bardzo pisać regularnie. Wiem, że to jeszcze nie moment, w którym chcę zostawić bloga ... Wiem, że nie powinnam staram się, ale często anoreksja wygrywa. Chciałabym zawrócić w głowie i to mocno. Dziękuję Ci <3

      Usuń
  6. Cześć skarbie, dawno do cb nie zaglądałam. Usunęłam cię z listy moich blogów poneiważ nie chcialam miec na niej osób ktore maja zaburzneia odzywiania a raczej ktore odchudzaja sie w restrekcyjny sposób. Postanowilam ze przejde na zdrowie odywianie i bede zachecac do tego innych. To tyle w ramach wyjaśnien, mam nadzieje ze nie masz mi za złe, bo jakby nie patrzec jestes jedna z tych ktore są nie są mi obce w naszym blogowym srodowisku ; *
    Co do sprawdzonych diet, po ktorych nie masz jojo ani napadów to przyznam ci ze ostatnio skchudłam niby tylko 2 kg ale wszyscy mówią ze bardzo widać. Osobiście mam tak jak ty, zwyczajnie nie widzę różnicy pomiędzy tym kiedy ważyłam 62 kg a kiedy ważę 58...
    Jak na razie nie przytyłam a skonczylam dietę jakieś 3 tygodnie temu. Podobno nawet jeszcze schudląm. Nie wiem. Wiem tylko tyle, że 2016 miał być rokiem bez odchudzania. Chcialam zadbać o swoje zdrowie ale teraz widzę ze dopóki nie schudne do tych 55 kg to nie dam sobie spokoju.
    Jeśli chcesz to podeśle ci ta dietę na gg. Układała mi ją koleżanka która sama schudla 10 kg i nie ma jojo od roku. Dlatego jej zaufałam i poprosiłam żeby ułozyła mi dietę bo wiem ze sie tym interesuje. NIe jest to jakaś męczaca dieta chociaz są na niej jadlospisy do 1000 kcal. Bylam na n iej coś około miesiąca i schudlam 2 kg. Jestem z tego i tak bardzo zadwolona bo mój metabolizm jest tak rozregulowany ze naprawde cieżko mi schudnąć nawet jesli jem 1500 i nie jem po 17 i ćwiczę. Ta dieta byla moja ostatni.a deska ratunku poza głodówką.
    Trzymaj się : ******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Twój wybór, oczywiście, że nie mam Ci Tego za złe. Sama nieraz chciałam się od wszystkiego odciąć. Bardzo miło mi, że jednak wpadłaś. Wiem też mówiłam od dzisiaj będzie normalnie a później widziałam, że dopóki nie schudnę do x kg to nie odpuszczę. Gdybyś chciała ze mną popisać normalnie nie jak z Motylkiem to napisz do mnie ;)

      Usuń
  7. Hejo. Sama dzisiaj wrocilam i miło, że cię dziś widzę. Ty się przynajmniej jakoś trzymasz i las nie schudlaś. Może nie czujesz różnicy bo ci woda i pare innych warstw odeszly, ale jednak waga swoje pokazuje. Z czego badz barzo zadowolona. :)
    Może ustalać sobie jakiś dz inny limit. To ci na pewno pomoże. Bo dla każdego inna wartość jest wystarczająca.

    Trzymaj się. Miłego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana bardzo miło mi, że tu zajrzałaś. Widzę, że u Ciebie nie jest za dobrze. Pamiętaj zawszę Cię wspieram :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty