Problem z organizacją ;(
Witajcie Kruszyny !!!
Wiem,że zawodzę nie tylko was ale i siebie nie pisząc regularnie . Myślałam, że po wakacjach rozpocznie się rok szkolny i wszystko samo się zorganizuje . Otóż nie . Nic się samo nie zrobi . Wracam do planowania każdej godziny . Wtedy nie ma czegoś takiego , że siedzę o godz 23 i myślę,do której kartkówki nauczyć się najpierw .
Wprowadzam swój tryb jednej nocki . Czyli dni mam zaplanowane do np 22 później czas na bloga pielęgnacje i jakieś tam rozciąganie przed snem . Jedną noc w tygodniu przeznaczam na porządki,naukę i wszystkie zaległości . Wiem ,że to nie jest zbyt zdrowe ale robię tak od dwóch lat i sprawdza się niesamowicie . Posty będę dodawać raz w tygodniu w sobotę i jeśli znajdę czas to jakąś dodatkową ;).
Co do diety było dobrze nawet bardzo w pewnym momencie zeszłam do 52,9 kg . Niestety przyjechali goście i = 1kg . W ten weekend jadę do taty :( . Także chciałabym utrzymać wagę do pon 21.10 53,5 kg . Później mam 20 dni na zrzucenie 2-3 kg . 11 października zostanę chrzestną . Nie mam jeszcze pomysłu na prezent dla chrześniaka . Zastanawiałam się nad medalikiem . Jak macie pomysł proszę napiszcie ;) .
Jeżeli chodzi o moje życie uczuciowe to dzieje się … Poszłam do psychologa,który ma mnie "pod swoją opieką" . Powiedziałam,że mam problem . O tym,że nie radzę sobie z emocjami poczuciem winy, że tak naprawdę nie mam pojęcia co robić . Umówiłyśmy się na 4 godzinną "terapię". Wiele dzięki tym 4 godzinom zrozumiałam . Wiem czemu przynajmniej z punktu psychologicznego stały się rzeczy,które nie powinny się stać . Bardzo chciałabym z nim o tym porozmawiać,ale niestety odrzucił mnie . Mam nadzieję, że kiedyś zechce poświęcić mi godzinkę i pogadać na temat naszych błędów przeszłości . Oczywiście wiele osób uważa,że skoro go zraniłam on mnie nie chce to to powinno oznaczać koniec . Otóż nie . Dla mnie to nie był taki sobie związek . On dla mnie znaczy więcej niż ja . Nie potrafiłam pokazać mu tego … Ale jeśli da mi szanse przekona się o tym . Nie zamknę czegoś tak wspaniałego przez swoje błędy .
Przepraszam za nieład w notce . Mam nadzieję,że was nie zanudziłam "postem organizacyjnym" a raczej motywującym mnie do organizacji .
Umięśnione czy szczupłe brzuchy,które wolicie ? Ja sama nie wiem :p
Trzymajcie się chudo !!!
Całuję Gabriella :*
Coś z tą regularnością słabo, u mnie podobnie.. Eh, wakacje.
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa z tym trybem jednej nocki :) Ja sama teraz muszę wykombinować trochę czasu na swoje plany.
Jejku, masz śliczną wagę :) Chciałabym tyle.
Co do chrześniaka (właściwie nie jestem jego chrzestną, bo jest moja mama ale jej pomogłam :) ) to ja swojemu ręcznie wykonałam ładną pamiątkę, tak aby miał na lata.
Ja osobiście wolę brzuchy chude jak widać trochę kości <3
Ściskam oczywiście i całuję <3
Ja wolę lekko umięśnione. Takie delikatnie zarysowane mięśnie są najpiękniejsze <3 Dobrze, że chcesz się zorganizować, ja jak zwykle planuję wszystko, także potrafię zrozumieć to, że ktoś potrzebuje planu cały czas. Sama jestem taką osobą.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się uda ;)
Powodzenia i całusy,
Fraise <3
Na pewno wkrótce ogarniesz wszystko z organizacją jak wprawisz sie w szkolna rutynę. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dietę. :*
Dlanie ideal to pierwszy i czwarty brzuszek. :) zbyt mocno zarysowane mięśnie juz mi się nie podobają.
Na pewno wkrótce ogarniesz wszystko z organizacją jak wprawisz sie w szkolna rutynę. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dietę. :*
Dlanie ideal to pierwszy i czwarty brzuszek. :) zbyt mocno zarysowane mięśnie juz mi się nie podobają.
Dla mnie ideał to 4 brzuch <3 Powodzenia w Twoich planach, świetna waga! :) Trzymaj się! :)
OdpowiedzUsuńzycze ci zeby poukladalo ci sie w sercu wszystko a potem pewnie pouklada sie w diecie samo :)
OdpowiedzUsuńMedalik to jest dobry pomysł. Sama kiedyś taki na chrzest dostałam i jest to miła pamiątka. Poukładaj serce a potem całą resztę :)
OdpowiedzUsuńMyślę ,że medalik to chyba najbardziej trafiony prezent:) Kochana współczuje Ci bo widzę ,że masz dużo spraw na głowie ,ale może coś się za niedługo zluzuje . Powodzenia ! Trzymaj się CHUDO<3
OdpowiedzUsuńOjej bardzo zainteresował mnie twój pomysł, plan na naukę, faktycznie, wydaje się bardzo bardzo fajny, najbardziej ciekawi mnie ten plan z nocką. Jak to robisz? Całą noc nie śpisz? W jaki dzień? Jak to później odsypiasz? Jak sie czujesz?
OdpowiedzUsuńPomysł z nocką świetny, tylko ja bym chyba nie była w stanie funkcjonować :/
OdpowiedzUsuńMoże zrobię sobie kiedyś taką nockę ale maksymalnie do 2 - 3. Inaczej nie wstanę rano ;p
Ja najbardziej wolę takie szczupłe "zapadnięte" brzuchy ;)
Trzymaj się chudo :*
Ja lubię delikatnie zarysowane mięśnie ;-)
OdpowiedzUsuńW sensie robisz tak, że nie sypiasz do tej pory "nad ranem"? Padłabym chyba, powodzenia w robieniu sobie planu dnia!
znikam-y.blogspot.com
Musisz sobie poradzić. :)
OdpowiedzUsuńLubię najbardziej czwarty brzuszek. Tylko ja przepadam za bladą skórą. Etedy byłoby idealnie. :D
Ja wolę chude lub lekko umięśnione brzuszki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sobie poradzisz :*
Dodaję bloga do obserwowanych i zapraszam do siebie
Trzymaj się chudo :*