Boję się weekendu


     Witajcie Kruszyny !!!

         Na wstępie chciałam powiedzieć, że to co napisałam mianowicie o nienawiści do mojego ciała jest prawdą i nie jest brakiem szacunku . Wielu ludzi jest otyłych,chorych niepełnosprawnych jest mi ich szkoda . Niestety moje ciało jest moje jestem względem siebie krytyczna . Zbyt surowo się oceniam,ale nie widzę tego .

        Jutro wyjeżdżam do cioci na chrzest mojego przyszłego chrześniaka wracam we wtorek autobusem więc pewnie będę padnięta . Posta dodam w środę . Dziś rano waga pokazała 53,2 kg . Miejmy nadzieję,że przytyję maksymalnie do 53, 5 kg .

         Rozglądam się za jakimś porządnym kursem paznokci żelowych . Jeśli macie rozeznanie w firmach szkoleniowych bądź ośrodkach dajcie znać ;) .

          Wróciłam do pisania pamiętnika . Czuję się lepiej . Jednak rozmowa chociaż z kartką papieru (forever alone) jest pomocna . Nie mam pojęcia co z moim byłym chłopakiem . Jego dzisiejsze słowa : - będzie dobrze przecież nie musimy od razu brać ślubu . Mam nadzieję,że mówi prawdę i nie tylko mi zależy na tym związku . Bo przecież jednostronny związek nie ma sensu .

           Mam też problem ze swoim kolczykiem tragusem (chrzątska najbliższa twarzy) zrobił mi się tak jakby pryszcz tylko nie wiem czy nad czy kolczyk podlega ziarninie . Och jeszcze tego mi brakowało  . Mam problem z połączeniem wszystkiego . Pomimo sytemu jednej nocy nie wyrabiam z wszystkim . Jeszcze teraz ten przedłużony weekend … Codziennie uczę się chemii i powinnam biologii a z matmą co drugi dzień ? Jakoś tak . Po co ? Przygotowuję się do konkursu i po to by coś robić .

            Trzymajcie kciuki za najbliższe dni :D . Lecę zajrzeć co u was .
               Całuję Gabriella :*







Komentarze

  1. hej Kochana, również boję się weekendu, ale musimy jakoś przejść to co mamy.
    3mam kciuki za chłopaka, naukę i odchudzanie
    Znam ten ból, tez oceniam się zbyt surowo :(
    Już tu kiedyś zaglądałam, dodaje twój blog do mojej listy blogów i mam nadzieje ze zajrzysz chociaż na chwile do mnie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że to będzie ziarnina
    Na pewno jeśli nie rzucisz się na jedzenie to nie przytyjesz więcej
    Pamiętam że gdzieś wyczytała że aby przytyc 1kg trzeba zjesc 5500kalorii w jeden dzień
    Trzymaj się chudo :*
    Buziaki Blair

    OdpowiedzUsuń
  3. no to weekend mamy imprezowy i pełen pokus :P oby to jakoś przetrwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, pisanie pamiętnika jest naprawdę bardzo pomocne. Szczególnie, jeśli nie potrafi się mówić innym o swoich uczuciach czy nie ma się na tyle zaufanej osoby. ;) Nie bój się weekendu, strach ma wielkie oczy. Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana na pewno sobie poradzić :* Jestem pełna podziwu ,że zarywasz jedną noc w tygodniu by się uczyć ,jesteś bardzo ambitna. Bądz silna ! Trzymaj się CHUDO<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj,
    z całą pewnością dasz rade, i utrzymasz silną wolę, wierze w Ciebie!
    Ja jakoś nigdy nie pisałam pamiętnika, mam jakies złe przeczucie, ze mógłby sie znaleźć w złych rękach, a to nie byłoby miłe...
    Jaka z Ciebie dobra uczennica! Powodzenia w nauce i na konkursie!
    Trzymaj sie :*
    /M.D.

    OdpowiedzUsuń
  7. mysle,ze nie powinnas zbyt duzo przytyc, a nawet jesli pamietaj, ze jedziesz tam dla swojego chrzesniaka dla ktorego po czesci powinnas byc wzorem, powinnas byc piekna, zdrowa i usmiechnieta kobieta, zeby zawzze kojarzyl Cię jak najlepiej
    sciskam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze dawno mnie tu nie było <3
    Też miałam problem z kolczykiem w chrząstce (w uchu). Mama mi w domu przebijała i w sumie wiedziałam ze nie mozna od razu kółek wkładać a jednak włożyłam od czerwca do dzisiaj mi sie ucho nie zagoiło i nadal boli.
    Buziaczki : **

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno nie przytyjesz w ciągu tych kilku dni! <3
    Trzymam kciuki za naukę, do roboty!

    Całusy,
    Fraise <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty