Podsumowanie 2014
Witajcie Motylki !
Rok 2014 był dla mnie rokiem szukania właściwej drogi w życiu ?? Chyba tak . Znalazłam ją . Wiem,że moim przeznaczeniem nie jest bycie anorektyczką ... Tylko bycie fit jednak nie wyobrażam sobie życia bez tej choroby . Będę starała się po prostu być bardziej fit . Co do ćwiczeń jest okey mam motywację i potrafię. Czytając swoje pamiętniki z tego roku oczywiście . Widzę jak czasami jestem pogubiona . Gubią mnie oprócz normalnych życiowych rozterek stany lękowe w ostatnim okresie bardzo nasilone . Szczególnie w moim mieszkaniu, ale nie tylko . Przeraża mnie to że widzę,słyszę a nawet czuję rzeczy które się nie dzieją . Może to dziecinne choć ja tak nie uważam . W sylwestra będę jeść i pić co będę chciała nie mam zamiaru się ograniczać nie po to całe święta nic nie jadłam, żeby w Sylwestra nie zaszaleć xd wiecie jeszcze bym schudła . Nie wiem co mam zrobić bo podejrzewam że od ćwiczeń rośnie moja waga i nie wiem co mam z tym zrobić .... Nie przestanę ćwiczyć . Jak myślicie co wy robi z takim problemem ??
PODSUMOWANIE :
POSTANOWIENIA :
Rok 2014 był dla mnie rokiem szukania właściwej drogi w życiu ?? Chyba tak . Znalazłam ją . Wiem,że moim przeznaczeniem nie jest bycie anorektyczką ... Tylko bycie fit jednak nie wyobrażam sobie życia bez tej choroby . Będę starała się po prostu być bardziej fit . Co do ćwiczeń jest okey mam motywację i potrafię. Czytając swoje pamiętniki z tego roku oczywiście . Widzę jak czasami jestem pogubiona . Gubią mnie oprócz normalnych życiowych rozterek stany lękowe w ostatnim okresie bardzo nasilone . Szczególnie w moim mieszkaniu, ale nie tylko . Przeraża mnie to że widzę,słyszę a nawet czuję rzeczy które się nie dzieją . Może to dziecinne choć ja tak nie uważam . W sylwestra będę jeść i pić co będę chciała nie mam zamiaru się ograniczać nie po to całe święta nic nie jadłam, żeby w Sylwestra nie zaszaleć xd wiecie jeszcze bym schudła . Nie wiem co mam zrobić bo podejrzewam że od ćwiczeń rośnie moja waga i nie wiem co mam z tym zrobić .... Nie przestanę ćwiczyć . Jak myślicie co wy robi z takim problemem ??
PODSUMOWANIE :
- w tym roku schudłam jedynie 7 kg przez głupotę
- poznałam swój organizm ile może znieść
- dowiedziałam się że jestem chora psychicznie
- pokochałam swojego chłopaka bardziej niż było to w 2013
- zaczęłam palić , mało ale jednak
- zaczęłam się ciąć
- zaczęłam ćwiczyć
- ponownie otwieram się na ludzi
POSTANOWIENIA :
- być lepszą dziewczyną
- osiągnąć wymarzoną wagę
- nie ukrywać swoich emocji przed ludźmi
- pokochać sport
- uczyć się
Trzymajcie się chudo !!
Zobacz jak dużo dokonałaś przez ten rok
OdpowiedzUsuńwiesz, chcieć to móc
więc będę za Ciebie trzymała kciuki i wiedz, że możesz na mnie liczyć
a co do ćwiczeń to może tylko złudzenie?
pewnie wyrabiają Ci się mięśnie, ale to dobrze!
trzymaj się Kochana;*
Piękne postanowienia, osiągalne przed wszystkim. Życzę Ci, żebyś je spełniła i była szczęśliwa. Trzymaj się:*
OdpowiedzUsuńSmutne jest to, że jesteśmy świadome tego co sie z nami dzieje. Że niszczymy Siebie w pewnym stopniu, że doprawodzamy sie do tragicznych stanów... a mimo to, boimy sie radykalnych zmian. Doskonale Cię rozumiem, gdy piszesz że nie wyobrażasz sobie życia bez chorby. Chyba zbyt głęboko to w nas siedzi, by teraz się tego wszystkiego tak po prostu pozbyć. Zapomnieć o kaloriach, napadach, ciągłym myśleniu o jedzeniu... To się stało częścią nas. Naszego codziennego życia. Moim zdaniem musimy to po prostu zaakceptować. A gdy to już się stanie, wprowadzać zmiany. Twoje to bycie bardziej fit. I trzymaj sie tego, bo to ty masz wybierać jakim zyciem żyjesz, nie choroba.
OdpowiedzUsuńPiękne postanowienia, wspaniale że ludziom zależy jeszcze na byciu "lepszym". Po niektórych zachowaniach wnioskuje, że własnie pragnął byc jeszcze "gorsi" co jest chore w dzisiejszych czasach.
Jeżeli chodzi o nie ukrywanie emocji... Najbardziej przemawia do mnie ten punkt. Chyba za bardzo boję sie reakcji ludzi na moją niby 'złość' 'smutek' czy 'rozczarowanie'. Boje się, że mnie wyśmieją. Nie wezmą moich obaw na poważnie. Tak jak do tej pory zresztą. Życzę ci, żeby Tobie przychodziło to o wiele łatwiej i żebyś zawsze mówila co czujesz. Może to pomoże nam znaleźć spokój, którego czasami tak desperacko szukamy.
Mam nadzieję, że dla każdej z nas 2015 będzie przełomowym rokiem.
Trzymaj sie ciepło! :*
Bardzo ładne postanowienia.'
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki żebyś je wszysrkie spełniła w nowym roku.
Powodzenia
http://trudnadrogadoperfekcji.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu też czuję , jakieś dziwne stany lękowe. Np. będąc wczoraj sama w domu, miałam ciągle wrażenie , że ktoś otwiera drzwi, aż się podnosiłam i już chciałam drzeć się na mamę, żeby tak się nie skradała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne podsumowanie, niestety ja takim nie potrafie się pochwalić.
Ale mam nadzieje że przyszły rok przyniesie nam więcej motywacji i życiowej passy..
Pozdrawiam *.*
Bardzo ładne postanowienia, dobrze, że zmieniłaś trochę ścieżkę. Co do wzrostu wagi, to na pewno mięśnie - nie przejmuj się i polegaj na wymiarach a nie na wadze, w tej sytuacji będą bardziej wiarygodne. Trzymaj się Kruszynko :*
OdpowiedzUsuńWyrabiają ci się mięśnie widocznie. Nie martw się, ćwicz. Ćwiczenia nigdy nie zrobiły nikomu krzywdy (w umiarze). Trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za nowe postanowienia, będzie lepiej niż w tym roku, to na pewno ! <3
OdpowiedzUsuńJeśli waga podnosi się to tylko i wyłącznie z powodu ćwiczeń, wyrabiasz sobie mięśnie. Moim zdaniem waga nie jest tak ważna, ważniejsze są wymiary. Nie przejmuj się ;) Trzymaj się cieplutko
OdpowiedzUsuńMyślę, że do tych postanowień powinnaś dorzucić "przestanę się ciąć i nie będę palić". Pamiętaj, że organizm masz tylko jeden i warto o niego dbać. Należy mu się mimo wszystko jakiś szacunek.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się. Udanego sylwestra.
Myślę, że 7 kg to dobry wynik :) Też palę, nie często ale do alko potrafię naprawdę dużo. Mam nadzieje, że 2015 będzie lepszy i uda Ci się spełnic co tylko sobie zamarzysz :* BUZIAKI
OdpowiedzUsuń