Po co mi narkotyki jeśli mam miłość ??
Witajcie Kruszyny !!
Dzisiejszy dzień uświadomił mi,że każdy zasługuję i odnajdzie miłość jeśli będzie chciał . Pomimo tego,że czuję się obrzydliwie wszędzie widzę tłuszcz którego ponoć nie ma ,ale wiem że jest go na pewno mniej niż uważam,że jest .Czasami no dobra rzadko ale np. dzisiaj zastanawiam się czy to wszystko ma sens . Po cholerę nam waga ? Te 5 kg w dół czy w górę robi nam tak wielką różnicę ?
Jeżeli pokochamy swoje ciało to wszyscy je będą kochać .
Ta krótka dygresja nie oznacza wcale,że mam zamiar zdrowo się odżywiać albo coś w tym stylu tylko po prostu czasami mam ochotę wyjść z tej choroby wiem,że w tej chwili jestem za słaba i nie pragnę tego wystarczająco mocno,ale wierzę że kiedyś z tego wyjdę . Dzisiaj zjadłam pizze którą zrobiłam z chłopakiem . W sumie to on ją zrobił . Razem poszliśmy jedynie na zakupy ;) . Kocham Go i przy nim czuję,że nie potrzeba mi nic więcej . Chcę aby nasza miłość trwała wiecznie .
Obiecuję pisać gdy będę u cioci codziennie i będę was odwiedzać z telefonu . Obiecuję sobie,że nie przytyję przez te święta . Samokontrola przede wszystkim .
Trzymajcie się chudo !!
Dzisiejszy dzień uświadomił mi,że każdy zasługuję i odnajdzie miłość jeśli będzie chciał . Pomimo tego,że czuję się obrzydliwie wszędzie widzę tłuszcz którego ponoć nie ma ,ale wiem że jest go na pewno mniej niż uważam,że jest .Czasami no dobra rzadko ale np. dzisiaj zastanawiam się czy to wszystko ma sens . Po cholerę nam waga ? Te 5 kg w dół czy w górę robi nam tak wielką różnicę ?
Jeżeli pokochamy swoje ciało to wszyscy je będą kochać .
Ta krótka dygresja nie oznacza wcale,że mam zamiar zdrowo się odżywiać albo coś w tym stylu tylko po prostu czasami mam ochotę wyjść z tej choroby wiem,że w tej chwili jestem za słaba i nie pragnę tego wystarczająco mocno,ale wierzę że kiedyś z tego wyjdę . Dzisiaj zjadłam pizze którą zrobiłam z chłopakiem . W sumie to on ją zrobił . Razem poszliśmy jedynie na zakupy ;) . Kocham Go i przy nim czuję,że nie potrzeba mi nic więcej . Chcę aby nasza miłość trwała wiecznie .
Obiecuję pisać gdy będę u cioci codziennie i będę was odwiedzać z telefonu . Obiecuję sobie,że nie przytyję przez te święta . Samokontrola przede wszystkim .
Ja myślę,że te 5 kg mniej robi różnicę, mi zrobiłoby napewno. Nie od dziś wiadomo,że chudsze dziewczyny wyglądają lepiej, każdy zwraca uwagę na ich wygląd.Już zamiast powiedzmy w rozmiar 40,który nie dość ,ze jest duży to i leży okropnie śmiało zmiescisz sie w 38 i inaczej siebie postrzegasz w lustrze,ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie.Cieszę się,że masz takiego super chłopaka,życze Ci jak najwiecej takich wspolnych chwil :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko potrafisz ...Wydostań się z tego bagna.Nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu. Doskonale wiemy że to jedno wielkie gówno. Mam nadzieję , że zdobędziesz sie na siły .
OdpowiedzUsuńStay strong.
Zazdroszczę ci tej miłości :P Chciałabym mieć kogoś takiego, dla którego liczę się ja i moje wnętrze, a nie to co mam na zewnątrz. Kogoś, kto by wyciągnął mnie z tego syfu i przypomniał jak żyło się normalnie, nie ważąc się codziennie i nie dbając o kilogramy, czy kalorie. Coś mi mówi, że jeszcze sobie poczekam na kogoś takiego...
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Akurat 5 kg mniej by się przydało. Wszędzie słyszy się, że trzeba pokochać, zaakceptować swoje ciało. Ale to nie takie łatwe... Jak mogę pokochać tłuszcz i fałdki? Dasz radę i po świętach wrócisz w jeszcze lepszej formie niż teraz ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :)
http://ascetyczny.blogspot.com/
Przeczytałam wszystkie twoje posty, odkąd zniknąłem. I wiesz co chce ci powiedzieć ? Jestem z Ciebie cholernie dumna. Dlaczego ?
OdpowiedzUsuńMimo, ze twoja "dieta" teraz jest haosem, że napady przeplatają się z głodówkami... TY NADAL WALCZYSZ. Nadal podejmujesz próbę. Nadal starasz się jeść regularnie, nie podjadać, ustabilizować swoją styuacje. Może nie zdajesz sobie sprawy, ale jesteś naprawdę cholernie silną osobą! Wiele z nas upada i nie potrafi się ponieść przez dłuższy okres czasu,a ty? Ty zaczynasz każdy dzień od nowa. Starasz się nie wracać do tego co było, idziesz do przodu. To wspaniałe.
Co do obecnego wpisu.. Zawsze wydwało mi się, ze miłość pomoże mi wyjść z tego wsyzstkiego. Że ON zmieni moje podejście do samej siebie. Ze pokaże mi, że powinnam pokochać siebie i swoje ciało. Że przy nim będzie lepiej... Zazdroszczę ci tej choćby chwili zapomnienia, którą on wywołuje. Tego uczucia, ze jesteś komuś potrzebna. Zrób coś dla mnie i nie strać go przez nasz chory światopogląd.. bo wiem, że to częsty powód kłótni z najbliższymi. Niech On daje ci szczęście i siłę, tak jak to robi teraz.
Wracam, kochana, wracam.
Przepraszam, ze mnie nie było. Przepraszam, ze Cie nie wspierałam.
moje gg : 47303760
to bardzo dużo mieć przy sobie kogoś, kogo się kocha. mówisz że każdy tak może, szczerze wątpię. mnie chłopak w którym się zakochałam zgwałcił i szczerze wątpię, bym jakiemukolwiek pozwoliła się kiedyś dotknąć czy nawet spotkać sam na sam... to zbyt wiele dla mnie. i bardzo zazdroszczę dziewczyną, któe przy swoich facetach czują się BEZPIECZNIE. dla mnie to czarna magia, chociaż bardzo bym chciała by to się kiedyś zmieniło...
OdpowiedzUsuńżyczę ci spokojnych świąt.
i żebyś nigdy nie przestała doceniać swojego ukochanego.
żebyś kiedyś znalazła tyle siły, by chcieć walczyć z chorobą i ułożyć sobie normalne, szczęśliwe życie.
ps 5kg to już może być widoczna różnica, pod warunkiem, że faktycznie się chudnie (przez dłuższy czas konsekwentnie się je mniej) a nie kilka dni na głodówkach i spada sama woda :P 5kg tłuszczu to dużo, jak nie wierzysz to zapraszam do zakładki u mnie, gdzie sa zdjecia ^^
Wspaniale jest mieć przy sobie bliską osobę która cię kocha i wspiera we wszystkim oraz w życiu.
OdpowiedzUsuńZyczę ci dużo siły i motywacji do wydostania się z tego bagna
Uwierz w siebie i nie poddawaj się
Napewno będzie dobrze
Trzymam kciuki i powodzenia