01
Witajcie Motylki !
Dziś dzień pierwszy baletnicy . Ważę 55,4 kg. Dieta ta obiecuje spadek 10-12 kg ja liczę na 6 kg. Będę najbardziej szczęśliwą osobą jak to się powiedzie.
Gdy byłam u cioci, moja kuzynka - Ania (mająca 10 lat) zrobiła zdziwioną minę,że potrafię tyle zjeść . To zabolało. Później sytuacja się powtórzyła,gdy byliśmy razem na obiedzie była w szoku że zjadłam całą pizze(która była mała i na cienkim cieście).Strasznie nie lubię gdy ktoś "ciamka" . Ona ma taki zwyczaj,że gdy je swoje lays z pieca (Bo przecież ona się odchudza więc muszą mieć mało tłuszczu) to strasznie mlaska oblizuje palce,je z otwartą buzią. Strasznie mnie to obrzydziło. Takie samo obrzydzenie czułam gdy siedziałam w autobusie i jakaś pani (koło 60lat) tak łapczywie jadła ogromnego kebaba z sosem czosnkowym . Pluła nim rozrzucała go np. na swoją torebkę po czym szybko łapała i zjadła to co spadło. Czy tylko mnie brzydzą tacy ludzie ? Nie mówię,że czasami sama nie zjem w ramach napadu kebaba,ale robię to w samotności,powoli z wyrzutami sumienia . Może po prostu nie powinnam obserwować ludzi i obmawiać ich w tym momencie,no ale takie nasze zboczenia.
Co do bilansu jest taki jaki miał być czyli:
- 3 kawy po 325 ml w tym 7m ml mleka 0,0 %
- 1 l wody
Obiecuję sobie przy was,że ta dieta będzie pierwszą całkowicie udaną dietą .
Trzymajcie się kruszynki !
Gdy byłam u cioci, moja kuzynka - Ania (mająca 10 lat) zrobiła zdziwioną minę,że potrafię tyle zjeść . To zabolało. Później sytuacja się powtórzyła,gdy byliśmy razem na obiedzie była w szoku że zjadłam całą pizze(która była mała i na cienkim cieście).Strasznie nie lubię gdy ktoś "ciamka" . Ona ma taki zwyczaj,że gdy je swoje lays z pieca (Bo przecież ona się odchudza więc muszą mieć mało tłuszczu) to strasznie mlaska oblizuje palce,je z otwartą buzią. Strasznie mnie to obrzydziło. Takie samo obrzydzenie czułam gdy siedziałam w autobusie i jakaś pani (koło 60lat) tak łapczywie jadła ogromnego kebaba z sosem czosnkowym . Pluła nim rozrzucała go np. na swoją torebkę po czym szybko łapała i zjadła to co spadło. Czy tylko mnie brzydzą tacy ludzie ? Nie mówię,że czasami sama nie zjem w ramach napadu kebaba,ale robię to w samotności,powoli z wyrzutami sumienia . Może po prostu nie powinnam obserwować ludzi i obmawiać ich w tym momencie,no ale takie nasze zboczenia.
Co do bilansu jest taki jaki miał być czyli:
- 3 kawy po 325 ml w tym 7m ml mleka 0,0 %
- 1 l wody
Obiecuję sobie przy was,że ta dieta będzie pierwszą całkowicie udaną dietą .
Trzymajcie się kruszynki !
Znam to, ostatnio jak mój młodszy brat widział, że jem czekoladki powiedział mi "nie powinnaś tyle jeść".. Takie komentarze ze strony innych powinny być tylko dodatkową motywacją. Co do tych ludzi.. Strasznie mnie to brzydzi. Niedobrze mi kiedy patrzę jak ktoś się tak obżera x.x Cieszę się, że dieta idzie Ci dobrze, ale zastanów się czy jesteś w stanie przejść przez nią i potem jeszcze z niej wyjść bez napadu. To jest bardzo trudne, wiem coś o tym. Aż do ósmego dnia szło mi na niej świetnie. Schudłam wtedy 4 kg, ale nie dotrwałam do końca. Życzę Ci by w Twoim wypadku było inaczej, chyba, że jednak się wycofasz i zdecydujesz na bezpieczniejszą dietę. Tak czy tak trzymam kciuki. Powodzenia ;>
OdpowiedzUsuń