03

Witajcie Motylki !!
Myślałam nad waszymi komentarzami . Wiem,że decyzja o diecie baletnicy nie była dobra, tak wiem częstotliwość moich zmian jest wysoka . Więc dzisiaj zjadłam ten twarożek . A jutro spokojnie dieta owocowo-owsiankowo-warzywna. Czasami pozwalając sobie na gotowane mięso .
Doszłam do wniosku,że nie warto męczyć się na diecie,w której jest minimalna ilość jedzenia,którego się nienawidzi. Od dziś ruszam z moim wyzwaniem do Sylwestra . Będę ćwiczyć, jeść mało i się uczyć.

 Co do limitów kalorii zastanawiałam się nad paroma i stwierdziłam,że ta będzie idealna.Wiem,że nie jest zbyt restrykcyjna,ale dzięki temu dam radę . Co o niej uważacie ?

Komentarze

  1. Witaj :)
    Owsianki są pycha, szkoda tylko, że takie kaloryczne... Ale cóż.
    Do Sylwestra daleka droga, więc życzę Ci dużo siły! Trzymam kciuki za Twój sukces! :)
    Odnosząc się jeszcze do posta z niedzieli. Mam dokładnie tak samo. Nienawidzę jak ktoś mlaska, je z otwartymi ustami, a wszystko mu wypada, albo mówi jedząc. Blee. Obrzydliwe to jest. Jakby nie potrafili jeść normalnie. Z kulturą, bez tego ciamkania. Yhh.
    Pozdrawiam cieplutko! :)
    Purpurowa Czereśnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :* Dawno się nie słyszałyśmy.. :/ Ale to przez mój brak motywacji.. prawie zrezygnowałam ale jak widze ty masz się nieźle.. Powiem Ci że dołączyłam do Wrześniowego Wyzwania z Purpurową Czereśnią. Fajnie jeśli też się przyłączysz to by było ciekawe :* Ale to Tw decyzja.. jeśli jej jednak nie zmienisz to mocno trzymam kciuki za Tw własne postanowienie ♥ Całuję mocno / Lola

    OdpowiedzUsuń
  3. O, jak miło :) Widzę, że Lola trochę tu zadziałała :D
    Co do jasności. Nie mamy tu wytyczonych konkretnych reguł. Ale owszem, wymiary i waga na początki i na końcu jest ważna. Trzeba w końcu wiedzieć ile nam tego zeszło :) Ja zamierzam tak zrobić.
    A te słodycze. Moim zdaniem na diecie warto byłoby je po prostu wyeliminować. Chociaż to trudne. A czasami sytuacja jest naprawdę ciężka. Ale to też dodatkowe wyzwanie. Jeśli chcesz jeść słodycze, nie mogę Ci przecież zabronić. Ale jeśli już, to jakieś odżywcze. I oczywiście żeby mieściły się w przedziale limitowym. Który wyjaśniam jest tylko limitem. Nie musimy spożywać tyle ile jest napisane. Można mniej. Ale w granicach rozsądku. Nie jakieś ich śladowe ilości. Nie głodujemy. :)
    Mam nadzieję, że rozwiałam Twoje wszelkie wątpliwości.
    Cieszę się, że dołączyłaś. Taka spora grupa, że ojej. :D Uda nam się, bo mamy siłę, nie?
    Trzymaj się! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do liebster blog award. Tu sb o tym poczytaj xD. Jeśli nie chce ci się robić to nie rób xd mi tez sie nie chciało ; * link: http://oczamifumiko.blogspot.com/2014/08/11.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty