Czy da się włączyć szczęście ?
Witajcie Kochane !!
Tytuł posta dość filozoficzny jak na mnie,ale zastanawiałam się nad tym trochę i postanowiłam zapytać was o zdanie w tej sprawie.
Każdy a raczej bardziej każda z nas ma swój normalny,codzienny humor. Niektóre z nas są bardzo sceptyczne, ale znalazły parę rzeczy które bardzo lubią i dzięki którym przez chwile są szczęśliwe . U mnie jest tak że sport,zumba,śpiewanie poprawiają nastrój lecz trwa to tyle ile wykonuję tę czynność ani chwili krócej czy dłużej . Dlaczego rzeczy które nam się podobają mają aż taki wpływ na nasz stan psychiczny ??
Jedna z was zainspirowała mnie do zapamiętywania i stosowania się cytatów,które losuje raz na dzień . Dla mnie raz na dzień to zbyt często więc będę to robić raz w tygodniu .
Cytat na ten tydzień :
When live gives you lemon,make lemonade .
Wiem,że jest on dość sławny/popularny . Ja do niedawna go nie znałam mój kolega mi go napisał i naprawdę mi się spodobał ;)
Dzisiejszy dzień miał być głodówką a jeśli nie to dniem na samych warzywach niestety nie wyszło z nie mojej winy :
- rolada wieprzowa - 200 kcal ?
- 3 łyżki budyniu - 75 kcal
SUMA: 275 kcal
Ćwiczenia :
-Zumba- -500 kcal
- Siłownia - -1200 kcal
- Rozciąganie
SUMA: - 1900 kcal
Trzymajcie się chudo !!!
Piękny bilans! No fajnie byłoby włączyć szczęście
OdpowiedzUsuńKocham Cie :-*
OdpowiedzUsuńPomimo tego, że głodówka nie wyszła, to bilans wciąż śliczny.
OdpowiedzUsuńMnie coraz mniej rzeczy sprawia radość, to co kiedyś było dla mnie prawdziwą rozrywką, staje się smutnym obowiązkiem, wyjścia z przyjaciółmi staram się ograniczać, a gdy już z nimi wyjdę, to non stop myślę o powrocie do domu. Czytam teraz bardzo rzadko, nie tylko przez natłok nauki i obowiązków, ale z czystego lenistwa. Najchętniej to leżała bym w łóżku całymi dniami, słuchając muzyki i rozmyślając. Niestety nie wpłynęłoby to pozytywnie na stan mojego organizmu, więc, "skazana" jestem na prowadzenie normalnego życia :-)
Żeby to się dało.... Mi też się ostatnio wali, więc jakbyś znalazła sposób daj znać. Jeśli ja znajdę od razu się do Ciebie odezwę. Na razie nie mam pojęcia jak z tych cytryn zrobić lemoniadę...
OdpowiedzUsuńMoże nie przesadzaj z głodówkami, taki bilans też jest super. Piękne jest to ile Ty kalorii spalasz!
Tulam cię mocno, trzymaj się chudziutko! :*
PS: super zdjęcia kotełów <3
Świetny bilans, to budyń ma aż tyle kcal.? Nie zdawałam sobie z tego sprawy bo odkąd jestem na diecie nie jadłam budyniu co idzie z tym samym nie sprawdzałam go w tabeli .
OdpowiedzUsuńMyślę, że nasza psychika własnie tak działa. Jeśli robisz to co lubisz nasz mózg dostaje odpowiednie znaki, przywiązuje się do tego jest i jesteś szczęśliwa. Natomiast, gdy przerywamy czynność nasz mózg przestaje dostawać te inpulsy i odczuwamy pustkę, czy coś w tym rodzaju. Myślę, że możemy robić to również podświadomie, dlatego trzeba tylko wypracować/ znaleźć taktykę aby zostawić te szczęście na tle emocjonalnym. Generalnie jest to wyższa szkoła psychologi, niestety jeszcze nie mój poziom. :c
OdpowiedzUsuńRadzisz sobie genialnie i bardzo dużo spalasz dzięki ćwiczeniom, brawo ! *.*
OdpowiedzUsuń