Wyjaśnienie
Witajcie Kochane !!
Wiedziałam,że nastąpi ten moment i będę musiała wyjaśnić co się stało z moją głodówką ...
Więc tak zaczynając ważyłam 54,7 . W poniedziałek nie zjadłam nic starałam sie, nie żuć gumy piłam tylko wodę byłam na tańcach i na siłowni . Rezultatem tego było -0,2 na wadze . We wtorek nic nie zjadłam,źle się czułam . No nawet okropnie i do środy nic nie spadło . W środę nic nie zjadłam nie ćwiczyłam nadal bardzo źle się czułam,ale wieczorem stwierdziłam,że nie mogę tak leżeć bezczynnie więc zrobiłam 2 godziny naprawdę wykańczającej zumby . Następnego dnia zobaczyłam +0,1 . Czyli wyszłam po 3 dniach głodówki na której czułam się niedobrze z powodu nie przygotowania do niej na -0,1 kg .Nie miałam siły ani ochoty na prowadzenie dalej tej głodówki .
Od czwartku do soboty jadłam w granicach 300-700 kcal . I przytyłam do 55,2 nie wiem jakim cudem z 54,6 zrobiło się 55,2 . Lecz wszystko wyjaśniło się gdy dostałam okres dzisiaj jadłam beznadziejnie z 3 powodów : przyjechał na chwilę dziadek,który opiekuje się pradziadkiem ugotował mi pysznej ogórkowej i kurczaka więc na prawdę było by bardzo nie miłe gdybym nie zjadła , po drugie prosiła mnie babcia a po trzecie mam okres ...
Nie wiem ile będę ważyć jutro,ale brzydzą mnie i bardzo szokują mnie te liczby wierze,że będzie poniżej 56 kg . A od jutro stosuje swoją wymarzoną cholernie trudną i smaczną dietę :
Rainbow Diet !!
Monday (white):
Breakfast: ½ apple (40.5 cals)
Lunch: ½ apple (40.5 cals)
Dinner: 1 cucumber (24 cals)
Total: 105 cals
Tuesday (yellow):Breakfast: 1 banana (108.5 cals)
Lunch: 1 banana (108.5 cals)
Dinner: ½ cup corn (66 cals)
Total: 283 cals
Wednesday (fast):
Thursday (orange):
Breakfast: ½ orange (31 cals)
Lunch: ½ orange (31 cals)
Dinner: 1 carrot (26 cals)
Total: 88 cals
Friday (red):
Breakfast: ½ cup strawberries (21.5 cals)
Lunch: ½ cup strawberries (21.5 cals)
Dinner: ½ red pepper (16 cals)
Total: 59 cals
Saturday (purple/blue):
Breakfast: 10 blueberries (8 cals)
Lunch: 10 blueberries (8 cals)
Dinner: 10 raspberries (24 cals)
Total: 40 cals
Sunday (green):
Breakfast: ½ cup grapes (57 cals)
Lunch: ½ grapes (57 cals)
Dinner: 1 cup lettuce (7 cals)
Total: 121 cals
Wiedziałam,że nastąpi ten moment i będę musiała wyjaśnić co się stało z moją głodówką ...
Więc tak zaczynając ważyłam 54,7 . W poniedziałek nie zjadłam nic starałam sie, nie żuć gumy piłam tylko wodę byłam na tańcach i na siłowni . Rezultatem tego było -0,2 na wadze . We wtorek nic nie zjadłam,źle się czułam . No nawet okropnie i do środy nic nie spadło . W środę nic nie zjadłam nie ćwiczyłam nadal bardzo źle się czułam,ale wieczorem stwierdziłam,że nie mogę tak leżeć bezczynnie więc zrobiłam 2 godziny naprawdę wykańczającej zumby . Następnego dnia zobaczyłam +0,1 . Czyli wyszłam po 3 dniach głodówki na której czułam się niedobrze z powodu nie przygotowania do niej na -0,1 kg .Nie miałam siły ani ochoty na prowadzenie dalej tej głodówki .
Od czwartku do soboty jadłam w granicach 300-700 kcal . I przytyłam do 55,2 nie wiem jakim cudem z 54,6 zrobiło się 55,2 . Lecz wszystko wyjaśniło się gdy dostałam okres dzisiaj jadłam beznadziejnie z 3 powodów : przyjechał na chwilę dziadek,który opiekuje się pradziadkiem ugotował mi pysznej ogórkowej i kurczaka więc na prawdę było by bardzo nie miłe gdybym nie zjadła , po drugie prosiła mnie babcia a po trzecie mam okres ...
Nie wiem ile będę ważyć jutro,ale brzydzą mnie i bardzo szokują mnie te liczby wierze,że będzie poniżej 56 kg . A od jutro stosuje swoją wymarzoną cholernie trudną i smaczną dietę :
Rainbow Diet !!
Monday (white):
Breakfast: ½ apple (40.5 cals)
Lunch: ½ apple (40.5 cals)
Dinner: 1 cucumber (24 cals)
Total: 105 cals
Tuesday (yellow):Breakfast: 1 banana (108.5 cals)
Lunch: 1 banana (108.5 cals)
Dinner: ½ cup corn (66 cals)
Total: 283 cals
Wednesday (fast):
Thursday (orange):
Breakfast: ½ orange (31 cals)
Lunch: ½ orange (31 cals)
Dinner: 1 carrot (26 cals)
Total: 88 cals
Friday (red):
Breakfast: ½ cup strawberries (21.5 cals)
Lunch: ½ cup strawberries (21.5 cals)
Dinner: ½ red pepper (16 cals)
Total: 59 cals
Saturday (purple/blue):
Breakfast: 10 blueberries (8 cals)
Lunch: 10 blueberries (8 cals)
Dinner: 10 raspberries (24 cals)
Total: 40 cals
Sunday (green):
Breakfast: ½ cup grapes (57 cals)
Lunch: ½ grapes (57 cals)
Dinner: 1 cup lettuce (7 cals)
Total: 121 cals
Week total: 696 cals
Biorę się do roboty !! Zostało mi 7 równych tygodni do Sylwestra będzie - 10 kg . Na pewno !! Mam również w planach poodwiedzać was dzisiaj !! Trzymajcie się ciepło ;)
Piszcie co u was buziaki ;*
Waga to przez, okres, więc się nie przejmuj :)
OdpowiedzUsuńDieta faktycznie, cholernie smaczna i trudna... Masakra jakaś, ja bym nie dała rady na 100%, zresztą tygodniowy bilans tu jest mniejszy niż mój dzienny, także ten... No ale Ty na pewno dasz radę, masz dużo silniejszą wolę niż ja :D
Trzymaj się Kruszynko :*
Nawet sie nie probuj teraz wazyc, bo tylko sie zdemotywujesz! Okres rzadzi sie swoimi prawami i musisz go po prostu przetrwac ;)
OdpowiedzUsuń10 tygodni to dużo, na pewno uda Ci sie zrzucić duzo kg, a moze nawet i cała dziesiatke.
Trzymam kciuki za sukces
xoxo
Skarbie tak bardzo w Ciebie wierzę ♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♡♥♡♥♥♡♥♥♥♥♥♥♥♥♥♡♥♡♥♡♡♡♥♥♡♥♥♡♥♥♡♥♥♡♥♡♥♥♡♥♥♥♥♡♥♡♥♥♥♥♡♥♡♥♡♥♥♡♥♥♡♥♥♡♥♡♡♥♡♡♥♡♥♡♡♥♥♥♥♡♡♡♡♥♥♡♥♡♡♥♡♡♥♥♡♥♡♥♥♡♡♥♥♡♥♥♥·
OdpowiedzUsuńCzasem to czemu waga tak skacze, z byle powodu praktycznie, jest strasznie nie zrozumiałe :/ Już tylko 7 tygodni do sylwestra ;o wow, szybko ten czas leci. Dieta bardzo ciekawa, może wypróbuję ją kiedyś. Chętnie poczytam tutaj o twoich przeżyciach po niej :* xoxo ♥
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się wagą, podziwiam cię, że będąc na głodówce, ty potrafisz tyle ćwiczyć, ja potrafię tylko spać i myśleć.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ! Mam nadzieję, ze wszystko się uda <2
A co po sylwestrze? W jaki sposób zamierzasz utrzymać wagę?
OdpowiedzUsuńNo obyśmy na sylwestra wszystkie były szczupluteńkie! Może to właśnie przez zbliżający się okres czułaś się tak tragicznie na głodówce? Jak masz taki problem ze zbieraniem wody spróbuj brać hydrominium bo mi na przykład bardzo pomogło :) Dieta rzeczywiście bardzo trudna, ale ja to bym te wszystkie owoce zamieniła na jakieś warzywka bo mniej cukru :P
OdpowiedzUsuńHej i jak ci idzie ta dieta, mam nadzieję, że waga też poszła w dół.?
OdpowiedzUsuńDo swestra naprawde mozemy zrobicc bardzooo duzo, gorzej ze przed tym swietaa..ale bedziemy sie pilnowac i osiagniemy do sylwka cel! :*
OdpowiedzUsuńhttp://proanamariana.blogspot.com/?m=1
schudniesz do świąt a święta to co bedziesz jadła żeby jojo nie było?
OdpowiedzUsuń