Przymus

Witajcie Kochane !

Wczoraj i dzisiaj jedzenie=masakra . Miałam powód nie mówię tego by się tłumaczyć . Zostałam sama z babcią i chciałam jej martwić tym,że nie jem . Moja mama groziła jej,że się powiesi i napisze mi sms a że powiesiła się przez nią . Wczoraj jadłam na śniadanie owsiankę później naleśniki i parę michałków . Dziś gorący kubek kawałek bułki 4 kromki z serkiem topionym oraz czekoladę . To ostatnie naprawdę nie wiem dlaczego . Jest mi tak zajebiście chujowo gdzie podziałam się ja która je 300 kcal ćwiczy zarąbiście dużo i się uśmiecha . Naprawdę nie wiem i chciałabym żeby te czasy wróciły . Tak cholernie tego pragnę . Płaczę od 4 godz i nie potrafię przestać . Kurwa . Nie powinnam przeklinać .

Bardzo wstydzę się swojego ciała .


Nienawidzę go.
Nienawidzę siebie.
Nienawidzę swoich cienkich włosów.
Nienawidzę swoich krzywych zębów
Nienawidzę swoich nieumięśnionych ud .
Nienawidzę swojego obtłuszczonego brzucha .
Nienawidzę swoich ogromnych miękkich ramion.

Po co ja to tutaj piszę ?

Mam miłość, mam rodzinę jestem zdolna i nieszczęśliwa .

Nie wiem co jutro zjem,ale wiem co poprawi mi humor głodówka <3 .
Po 6 dniach wszystkie bóle miną będę lżejsza i zadowolona z siebie .

Nie ponoszę konsekwencji tego co tu piszę . Zabijam się czuję to .

Nie radzę sobie ze sobą ...

Komentarze

  1. skarbie, kazdemu zdarza sie chwila zalamania. Od kilku dni jadam duzo. Lekarz mi kazal i uwierz mi nie ma zadnej roznicy wagowej czy wizualnej.
    A to, ze nienawdzisz siebie to chyba kazda z nas przezywa. Na to nie ma antidotum. Musimy same nauczyc sie kochac swoje niedoskonalosci. Chocby niewiem jak ciezko mialo byc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, ej, ej! Nie jest tak źle jak tu piszesz. Jam sama stwierdziłaś, jesteś zdolna a skoro sama to potwierdzasz to znaczy, że możesz osiągnąć wiele więc łepek do góry.
    A po 2 uwierz mi, że nie chcesz umięśnionych nóg, ja mam takie i strasznie ich nienawidzę. Nie dość, że wyglądają na większe to jeszcze ważą więcej prze te mięśnie. Także tutaj nie masz czego żałować. Będzie dobrze tylko masz gorszy okres, to minie, na 100% jeszcze uśmiech wróci na twoją buźkę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie martw się, bo 2 dni na pewno nic nie zmienią w Twoim wyglądzie. ;* Wystarczy, że teraz wrócisz do swojego trybu i wszystko to zejdzie. I nie patrz tak krytycznie na siebie. :) Może zamiast wymieniać negatywy powinnaś skupić się na swoich mocnych stronach. Trzymaj się ciepło. ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteśmy tylko ludźmi! Dobrze, że nie chciałaś babci zamartwiać. Jesteś zdolna, dasz radę, możesz być szczęśliwa! Ja również nienawidzę, swoich ramion, okropnego tłustego brzucha i nóg. Krzywych palców, zębów, niekształtnych ust, nierówno rozstawionych uszu i natarczywych rumieńców, łamiących się paznokci i wypadających włosów. Mogłabym wymieniać i wymieniać. Pewnie zastanawiasz się, po co to piszę? Żeby się pożalić? Nie. Chcę Ci powiedzieć, że nie jesteś sama, i każda z nas ma w sobie coś czego naprawdę szczerze nienawidzi. I my, właśnie my jesteśmy z Tobą w każdej chwili. Wiemy co Ty czujesz, a Ty wiesz co czujemy my. Dasz radę, zwyciężysz sama ze sobą! Jesteś dzielna, SILNA i nie łam się. Nadejdą lepsze dni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, nie możesz tak do tego podchodzić! Musisz zmienić sposób myślenia! Pamiętaj, z przeszłością nic nie zrobisz, ale możesz wpływać na przyszłość. Dasz sobie radę. Jesteś mega silną dziewczyną i nic Cię nie powstrzyma, musisz tylko w to uwierzyć <3 Trzymaj się Kruszynko :*

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.youtube.com/watch?v=ZBF4oa6d6fI Mam nadzieję że Ci to pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, raz na jakiś czas jak zrobimy odstęp od diety to nic się nie stanie, tylko uważaj by nie było tak zbyt często. Ja właśnie też muszę wrócić do dietowania bo przesadzam ze słodyczami. Spróbuj popatrzeć na swoje ciało inaczej, nie szukaj niedoskonałości tylko tego co Ci się podoba. Na pewno znajdziesz dużo piękna :) BUZIAKI :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przejmuj się tym, że zawaliłaś te 2 dni. To TYLKO 2 dni, od których nie przytyjesz.
    Nie znam żadnej dziewczyny, która wpadła w TO i jest zadowolona z siebie... Ale dążysz do tego, żeby podobać się sobie i to się chwali! Dasz sobie z wszystkim radę, bo kto, jak nie Ty? :)
    Tego właśnie nienawidzę. Że mimo iż mam wiele, mam to, czego inni nie mają, nie potrafię się z tego cieszyć, bo jestem niezadowolona z siebie. Pieprzona ze mnie egoistka..
    Trzymaj się mocno! :*

    ascetyczny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Niunia też muszę się podnieść. Uda na nam się :) też dużo zawaliłam i nienawidzę siebie ale musimy ciągle dążyć do swoich celów. ;)
    Ja również Cię obserwuje ^^
    http://co-nas-przyciaga.blogspot.com/ <-- Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochanie 2 dni to nie tragedia. Niestety, życie nie składa się z samych dobrych chwil, taka jest jego część. Tylko nie wolno Ci się wtedy załamywać. Jesteś cudowną osobą i naprawdę osiągniesz to na co zasługujesz. A zasługujesz na wiele, tylko uwierz w to :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Są wzloty i upadki. Najważniejsze jest to, zeby zawsze dążyła do celu. Podnoś się tyle razy ile będziesz tego potrzebowała ale NIGDY nie rezygnuj. Twoja siła woli, twoja walk - to klucz do sukcesu.
    Też ostatnio nie miałam najlepszych dni. Od piątku znów wstaję na nogi. znów jest dobrze. Polecam to uczucie.
    Trzymaj się ciepło, ściskam !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty